Witajcie! Przeważnie pomysły na napisanie jakiejkolwiek notatki przychodzą mi wtedy, kiedy kładę się spać...i tak stało się też dziś. Zawsze przed snem myślę o tym co mogę zrobić, żeby miło się Wam do mnie wracało i żebym nie była nudna. Wtedy przychodzi mi wiele pomysłów, biegają mi po głowie, plączą się i jeśli nie wstanę i nie zrobię tego w tym samym momencie wszystko przepadnie, bo niestety szybko zapominam o tym co przyszło mi do głowy i miało jakiś sens. To nie jest tak, że siadam i pisze notatkę zanim usiądę to tworze różne wersje danego tematu, staram się przemyśleć każde słowo czy na pewno o to mi chodziło i czy zgadza się z resztą. Pisanie to najtrudniejsza rzecz w tym wszystkim bo to słowa do Was trafiają, a ja nie jestem dobra w pisaniu, nie potrafię za bardzo przenieść swoich myśli na kartkę nawet wtedy kiedy temat już jest wybrany i wystarczy ubrać wszystko w słowa. Inną sprawą dla mnie jest wybranie stylizacji czy stworzenie takich zdjęć jakie spodobałyby się mi czy Wam, bo to tym się interesuję to w zdjęciach i wybranych stronach modowych siedzę.Wiem czy takie zdjęcie może pojawić się na moim blogu czy też nie. Wiadomo, że kiedy zrobię wiele zdjęć to zajmuje mi to jakiś czas na wybranie tych najlepszych moim zdaniem ale kiedy mam usiąść i napisać to wiele razy mam myśli czy na pewno wiem co robię, czy na pewno chcę w to dalej brnąć ale wtedy otwieram nową kartę, wpisuję link do mojego bloga patrze na niego i przypomina mi się ile radości daje mi tworzenie go. Tak jestem na początku blogowania ale staram się rozwijać, odnajdywać nowe zainteresowania z tym związane, upiększać to co stworzyłam i uczyć się pisać to co aktualnie myślę i czuje, czym chciałabym się z Wami podzielić. To moja kolejna notatka nie jest za długa, a ja czuję się jakbym napisała książkę. Nie darmo nauczycielka od polskiego mówiła, że pisanie wypracowań czy nawet notatek powinnam zostawić komuś innemu, a zająć się fotografią, pracami artystycznymi czy matematyką.Mam nadzieje, że Was nie zanudzam i że zdjęcia które wybrałam spodobały się. W tej stylizacji jak w poprzedniej nie ma czegoś nie zwykłego. Prosty codzienny strój, który nadaje się jak najbardziej na spotkanie z przyjaciółmi. Może to zabawne ale kiedy zobaczyłam tę bluzkę nie minęło nawet 5 minut jak stałam przy kasie...ostatnio w mojej szafie pewnie tak jak w większości z Was gościły szaroście. Wiele moich znajomych kojarzy mnie wyłącznie z czarnym i szarym ale tej wiosny postanowiłam to zmienić. Nie powiem, bo różowy nie był moim ulubionym kolorem ale kiedy poczułam pierwsze dni wiosny, wiedziałam że kolory zagoszczą w mojej szafie na długo,a ta różowa bluzka była czymś nowym ponieważ nigdy nie widziałam się w tym kolorze, myślałam że to nie mój kolor ale wystarczyło wejść do przymierzalni i poczuć się w niej dobrze dlatego pamiętajcie, że nie zawsze jest tak, że jeśli wydaje się Wam, że coś do Was nie pasuje, a przykuło Waszą uwagę to nie ma co stać i myśleć tylko wejść do pierwszej lepszej przymierzalni i zobaczyć jak się czujecie. Na prawdę to nie jest takie straszne :). Ta notatka jest za długa jak na mnie dlatego czas kończyć. Czekajcie na nowe posty może czymś Was zaskoczę :)
'' Zwykle to, czego szukamy mamy tuż przed nosem''